23 kwietnia 2017

00. Kropla oceanu

Wszystko poszło nie tak.

Jak człowiek może panować nad swoim losem, gdy wszyscy bogowie są przeciw niemu? Co możemy zrobić, gdy jesteśmy tylko kroplą w oceanie?

Aurea wiedziała, że wystarczyła jedna błędna decyzja by jej życie rozbiło się na drobne kawałki. Tak długo budowała wokół siebie bańkę, w której się bezpiecznie czuła, że zapomniała o drobnym fakcie jakim była zemsta bogów. Zbyt pewni siebie śmiertelnicy muszą poczuć grozę śmierci.

A ona na pewno zdenerwowała wszystkich bogów, bożków czy inne cholerne istoty, które pociągały za sznurki tworzące jej życie. Teraz pozostało odciąć się i upaść jak porzucona marionetka.

- Już czas.

Nie poruszyła się, gdy jej myśli na chwilę zostały przerwane przez lekko zachrypnięty, znajomy głos. Nie odrywała oczu od okna, za którym widziała ostatnie promienie słońca tańczące na horyzoncie. Morze było wzburzone, przyciągało ją do siebie, a ona znów musiała odsunąć od siebie własne pragnienia. Teraz musiała naprawić swoje błędy.

- Czy…

- Nie. Nie żyje. – zacisnęła pięści, gdy ostry ból przeszył jej serce. Oczywiście. Każdy czyn równa się różnym konsekwencjom. Od początku wiedziała jak bardzo naraża ludzi swoim egoistycznym podejściem. Nie powinna była. Nie powinna była pozwolić im się zbliżyć. Teraz umierali. Jedno po drugim. Wzięła płytki oddech, obracając i wbijając wzrok w stojącego pod drzwiami chłopaka. Zadrżała pod przenikliwymi oczami o intensywnie zielonej barwie, które nie odrywały od niej spojrzenia.

- Przepraszam.

To jedno słowo nic nie znaczyło teraz. Bo niby jak miało uratować ich przed gniewem boskim, ludzi bądź samego lorda? 

Było niczym. Jak on i ona.


A jednak Aurea była tylko jedną kroplą. 

Która wzburzyła cały ocean. 







Witam!

To będzie historia inna od każdej jaką do tej pory napisałam. Pojawiła się w mojej głowie znikąd już jakiś czas temu, a ostatnio nie umiałam powstrzymać chęci, więc usiadłam i napisałam. Rozdziały będą pojawiać się nieregularnie, bo piszę na bieżąco. I chociaż zarys fabuły, akcji i całej historii już mam w głowie, to wciąż potrzebuję chwil na rozpracowanie każdego detalu. 

Mam nadzieję, że kogoś opowiadanie zainteresuje :)

Pozdrawiam ciepło,

Nigris Night





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz